czwartek, 27 grudnia 2012

Są ludzie którzy poświęcają życie swoje by ratować innych.
Dziękujemy Panie Profesorze za to że uratował Pan życie naszej córki walcząc o nią często wbrew nadziei.
Dziękujemy że był Pan dla nas jak dobry Ojciec, który w trudnych sytuacjach spokojnie prowadził za rękę a gdy trzeba było ganił dla naszego dobra i bezpieczeństwa naszego dziecka.
Dziękujemy za prostotę głęboką właściwą ludziom WIELKIM
Dziękujemy za wszystkie dzieci które wyrwał Pan śmierci
Dziękujemy za wszystkie rodziny których dzieci nie udało się wygrać, dla których był Pan wsparciem i człowiekiem
Dziękujemy za profesjonalizmy przesiąknięty miłością
Dziękujemy za Pańskie życie i modlimy się by po zakończeniu naszego spotkać się w niebie i powiedzieć zwyczaje Dzień Dobry Panie Profesorze.

Prof Wojciech Woźniak zmarł 24.12.2012 roku zostawiając nas w głębokim smutku.
Dziękujemy Ci SZEFIE za Twoje życie.

wtorek, 25 grudnia 2012

To już dwa lata jak Wielu z Was towarzyszy i wspiera walkę o życie i zdrowie naszej Córeczki.
Dziękujemy za to że przez ten czas nie był Wam obojętny los Gosi i całej naszej rodziny.
Dziękujemy za modlitwę, dobre słowa, obecność i wsparcie materialne.
Niech Dobry Bóg zatroszczy się o Was tak jak Wy troszczycie się o nas.
Niech da Wam miłość i dobro.
Niech towarzyszy w trudnych chwilach.
Bądźcie szczęśliwi nie tylko w te Święta ale na każdy dzień życia.
 

czwartek, 6 grudnia 2012

Już w domku.
Wszystko już wiadomo całe ostatnie zamieszanie było skutkiem wtórnej niewydolności nadnercza.
Gosia dostała sterydy, cukry są w normie i wogóle czuje się super.
Teraz Małgoś zagaduje nas swoim sztandarowym pytaniem; a dlaczego....
Czasem przypomina mi Małego Księcia, który nigdy nie porzucał raz zadanego pytania.
Niestrudzona we wszystkim jak już coś zacznie napewno skończy mały Osiołek.
Pozdrawiamy wszystkich i dziękujemy za Waszą  obecność.