środa, 25 kwietnia 2012

Jak zwykle nie ma lekko.
Reakutanu jeszcze nie zaczęliśmy.
Okazało się że tabletki są w postaci żelowej trudnej do podania Małgosi bo nie połknie tego w całości (wszystkie leki  rozpuszczamy i podajemy jej strzykawką) więc Siostra Oddziałowa próbowała szukać innej formy tych tabletek ale niema. Jutro jedziemy na oddział i będziemy radzić co z tym fantem zrobić.
Musimy zacząć tę kurację jak najszybciej bo coś się zaczyna dziać z wątrobą wyniki poszły w górę a usg pokazało że guzy są bardziej widoczne ale bez cech rozpadu. Czekamy na wyniki dwu dobowej zbiórki moczu i zobaczymy...
Poza tym Gosia czuje się świetnie "Szalona Gąska" rośnie i dokazuje jak może- co nas strasznie cieszy.
Zakochała się w klockach lego duplo wczoraj próbowała zjechać ze zjeżdżalni  Kubusia Puchatka była strasznie rozczarowana jak jej się nie udało.
Pozdrawiamy ciepło ;)

1 komentarz: