czwartek, 28 marca 2013

Dla mnie te Święta to dziwny czas.
Z jednej strony tajemnica śmierci i cierpienia tak niesprawiedliwego jak zło i cierpienie, szczególnie to niezawinione a z drugiej tajemnica życia tu i teraz oraz w wieczności.
Pamiętam ten dzień kiedy okazało się że moja umiłowana Córeczka jest bardzo ciężko chora. To był czas gdy nie widziałem przyszłości i gdy jej stan ciągle się pogarszał traciłem nadzieję... Ona umierała a ja razem z nią. Nie zawiedliście wtedy i byliście blisko, bardzo blisko. Pod krzyżem Jezusa były tylko trzy osoby a ja miałem za sobą całą rzeszę ludzi. Pamiętam jak po apelu o Krew dla Gosi nasz Doktor śmiał się że Gosia zaopatrzy na długo oddział w krew. Doskonale wiem ilu z Was w niełatwych sytuacjach otwierało dla nas serca dając wyraz troski o naszą materialną część życia. Często było tak że dzięki Wam mogłem być codziennie w szpitalu. Jezus nie miał tak dobrze jak ja.
Dziękuję Wam za to że trwaliście przy nas na naszej Golgocie...
Z drugiej strony to tajemnica życia i nadziei. Nie znam przyszłości ale chcę wierzyć że wypełnimy wolę Boga tu na ziemi a każdego w Was w Niebie ucałuję i przytulę. Mam nadzieję że Bóg da łaskę wytrwać i osiągnąć życie w miejscu gdzie niesprawiedliwość tego świata nie ma żadnej władzy. Gdzie dzieci nie cierpią i są ciągle uśmiechnięte, gdzie my dorośli poczujemy się jak Dzieci na kolanach najlepszych Rodziców na świecie.
Bądźcie pełni Wiary Nadziei i MIŁOŚCI
Z wyrazami głębokiego szacunku i wdzięczność
Piotr Adamski z Żoną i Dziećmi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz