piątek, 30 marca 2012

Jesteśmy teraz z Gosią w szpitalu na immunoglobulinach, lek skończy się około 1 w nocy więc korzystam z tego czasu bo muszę pilnować żeby nie zaplątała się w wężyk...
Za nami już drugi tydzień naświetlań, jeszcze cztery dni, trochę się martwimy bo naświetlania i gancyklowir na cytomegalię strasznie obniżają wyniki morfologii. Gosia jest dzielna ale ostatnio potrzebuje więcej snu.
Byliśmy u prof. Prosta, cieszymy się że część zmian w oczkach się cofa. Za trzy tygodnie kolejna wizyta.
Ponawiam prośbę o modlitewne wsparcie małych przyjaciół naszej Gwiazdki. Oliwia i Franek dzielnie walczą z każdym dniem we Wrocławiu. Również ich rodzice oraz brat Franka to dzielni wojownicy. Wiem ile dla nas oznaczało duchowe towarzyszenie wielu wspaniałych ludzi i jak bardzo z tej duchowej obecności korzystamy nadal. Dziękujemy za Wszystko każdemu z Was z osobna.

4 komentarze:

  1. Gosiu kochanie jestem z Wami,cały czas myślę o Tobie...modle sie wierze w to ze wszystko bedzie dobrze,musi byc dobrze.Jestes bardzo dzielną dziewczynka,masz super mame...:*:*:*
    Melania

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekazuję wsparcie duchowe i wierzę że niedługo wszystko się unormuje. Trzymajcie się Kochani! Karolina

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo siły i WIARY!

    OdpowiedzUsuń
  4. franio i oliwka pozdrawiają z wrocławia. trzymamy się. walczymy. i łatwo się nie poddamy. gosiuniu też sie trzymaj. zobaczysz jeszcze bedziemy sie razem bawic. buziaki. maciejki

    OdpowiedzUsuń